piątek, 21 października 2011
Dzień rozmów;** i płaczu;(
Dzisiaj na infie dowiedzie;iśmy się , że pani RUSIŃSKA musi siedzieć w domu z powodu ciąży. Dziwne to było jak wróciłam z pokoju nauczycielskiego i klasa pytała czy są jakieś zmiany na poniedziałek. Musiałam z siebie wydusić info, że pani odchodzi i teraz będzie nas uczyłą polaka baba ze świetliciy ( głupia, niedoświadczona i wql.) no ale dobra płakałąm przez całą histe i razem z innymi przychodziło nam do głowy, że pani poroniła... Potem moja mama spotkałą Gromela z wkurzonym Fifim , który na w-f - ie był nie grzeczny i złamał rękę.. AHH FIFI... Potem wróciłam na chatkę i zobaczyłąm moją mamę , która miała inneee włosyy (pierwsze wrażenie bleeeeee) potem już nawet spoko teraz do fryzjerka sobie pocieniować ( o mnie mowa). Jeszcze długie gadanie i robienie wizytówek z MAŁYM ... Dołączył się fifi i luzik ... Czekam na twojego bloga MAŁY HEHH ... FIFI wracaj do zdrowia ....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz